Znalazłam go, rozumiecie? Znalazłam go po 4 miesiącach, strasznie płakałam kiedy go zobaczyłam, niestety te łzy nie były tylko oznaką szczęścia.. Był w opłakanym stanie, weterynarz dawał mu 5% szansy na przeżycie. Prosiłam Boga aby nie zabierał mi go po raz kolejny, nadszedł dzień w którym jego lekarz miał zadecydować czy wyjdzie z tego, czy może będzie trzeba go uśpić.. i wiecie co ? dostałam pierdolonego smsa od Orange, obudziłam się.. / ikssxdd
|