Jakież to smutne. Tyle rzeczy mogłabym zrobić wieczorami, obejrzeć zaległe odcinki seriali, stworzyć coś kreatywnego, doczytać książkę. Ale nie, bo kurwa trzeba napisać pracę z biologii. Kiedy to się wreszcie skończy? To ciągłe wkuwanie, nadrabianie, odrabianie. Wiecie co? Pierdolę. Idę obejrzeć durny film, o!
|