Siedziałam na wychowawczej, pani jak zwykle gadała o tym jak to źle się zachowujemy, za oknem płakał deszcz. Włożyłam słuchawki w uszy i włączyłam najbardziej smutną piosenkę na mojej liście. Naciągnęłam kaptur na głowę i wsłuchałam się w tekst piosenki. Idealnie opisywała mój aktualny stan. Nie miałam ochoty na nic prócz pójścia na papierosa, a przede mną jeszcze dwie lekcje. / st0procent
|