Lał deszcz, chciałam wyrzucić te wszystkie śmieci które trzymałam po Tobie, ubrałam buty i wyszłam do śmietnika. Po drodze spotkałam jego... czekaj... jak ty go... aaa "mój najlepszy przyjaciel". A więc Twój najlepszy przyjaciel chwycił mnie mocno i pocałował... Całował tak, że nie mogłam oddychać, w jego pocałunku było tyle ognia, namiętność, ciepła, brutalności a zarazem uczucia delikatności... po prostu wszystko... Pomyślałam wtedy że nawet nie jest mi żal że odszedłeś do niej, Ona Cię nigdy tak nie pocałuje... O tak, jak on całował...
|