Zrobiłam przemeblowanie w pokoju... przestawiłam szafę, szafkę nocną, łóżko... wszystko co mogłam, wyrzuciłam Ciebie z mojej sypialni, nareszcie - jest tutaj trochę pusto i po wszystkim usiadłam na podłodze i ryczałam jak dziecko... ale pozbyłam się wspomnień... Zdjęć, Twojej koszuli, przeklętego flakonika po perfumach, wszystkich przywożonych mi prezentów, i biżuterii otrzymywanej na każde święta... i nareszcie czuję, że zrobiłam malutki krok do przodu, może są to tysięczne milimetra, ale do przodu... zapominam...
|