`.był ciepły wieczór.. wychodząc z domu z paczką fajek w ręcę krzyknęła do matki że wróci późno..
ubrana w jego bluzę i dresy odpaliła papierosa.. obiacała sobie ze gdy po północy nie zadzwoni zabije się. paląc kolejne fajki czekała na telefon .. niestety nadal nic. tuż przed północą przygotowała żyletkę.. wybiła północ.. mocnym pociągnięciem żyletki podcięła żyły.. napisała tylko którkiego smsa do niego.. "pamiętaj że Cię kocham skarbie.. " straciła przytomnosć.. po chwili na ekranie telefonu pojawiło się powiadomienie.. On odpisał.. "Kotek co się dzieje zaraz będę ! " niestety.. znaleźli ją w ogrodzie .. martwą. nie zdazyli.
|