- Chciałabym Ci coś powiedzieć... - Tak? - spytał zaciekawiony. - Ale to trudne... - No mów - powiedział to takim tonem, że wiedziałam, iż go niesamowicie zaciekawiłam, i chyba nawet myślał, że chcę mu wyznać miłość. - Ale mówienie o tym przychodzi mi z trudem, naprawdę. - przytulił mnie do siebie, a ja wiedziałam, że to TEN moment - jesteś szmatą, nie facetem. Jeb się. - rzuciłam pewna siebie, wyrwałam się z jego objęcia i odeszłam, odwracając się jeszcze, by zobaczyć jego przefantastyczną minę.
|