|
Napisałeś, że lubisz mój uśmiech, to jak mowie, sposób w jaki się uśmiecham, powiedziałeś też, że jestem wyrozumiała i opiekuńcza jak nikt inny. Potem powiedziałeś, że chcesz zostać przyjaciółmi. Z czasem dodałeś, że nie chcesz stracić takiej przyjaciółki jak ja. Chwile później masz ją, dziewczynę o to jaką, to chyba jakiś żart?! Jak ona wygląda, charakter ma jeszcze gorszy. Potem przestałeś się odzywać, pisałeś od czasu do czasu, nie codziennie jak kiedyś i w inny sposób. Po raz kolejny powiedziałeś mi ze mnie lubisz a jak raz przypadkiem zobaczyłeś to się ucieszyłeś. Kiedyś mówiłeś, ze kochasz.. W trakcie pisania o przyjaźni, stwierdziłeś, ze nie powiedziałeś ze do mnie nic kompletnie nie czuje, po czym nie chciałeś wracać do tego tematu, po czym chciałeś się spotkać i mnie pocałować i przytulić.. A teraz ja. Kocham Cię od dwóch lat i nie potrafię sobie z tym poradzić. I co dalej, bo ja już nie rozumie.
|
Dodaj komentarz
