Kocham siedzieć wieczorami na parapecie, słuchać samych smutnych piosenek i pić ciepłą herbatę. Wtedy choćby nie wiem jak źle by było, choćbym płakała i przeklinała cały świat jestem w jakimś tam stopniu szczęśliwa. Bo jak patrzę z okna tego 6 piętra na uliczne latarnie, na jadące auta i to wszystko co jest na zewnątrz czuję ogromną ulgę. Nadal mogę nazywać to miasto swoim domem - to jest piękne. Jestem szczęśliwa, że mogę być nieszczęśliwa właśnie tutaj. Głupie, co? / timtiriti
|