spotkał ją na ulicy. bardzo się gdzies śpieszyła. z tego pośpiechu, przypadkowo potrąciła go. jej zielone oczy przykuł chłopak na którego wpadła. zaczęła przepraszać. on tylko usmiechnął się i podał jej kwiatka z papier. dziewczyna przyjęła go i z pośpiechem wyruszyła dalej.była długa przerwa, na lunch. Lora usiadła przy wolnym stoliku i zaczęła jeść swoją kanapkę. nagle ktoś się do niej dosiadł. to był on. ten chłopak którego dziś spotkała. spojrzeli na siebie i wiedzieli że są dla siebie. zaczęło się niewinnie. spotykali się, miłość wisiała w powietrzu. chłopak handlował czymś dla utrzymaniamatki i dwóch sióstr. dał jej raz spróbować. i to było na tyle. jednak po ich rozstaniu dziewczyna sięgnęła po towar, który kiedyś jej został. wzięła i nagle problemy w związku z odejściem chłopaka odeszły, znikneły. czuła się fantastycznie. jednak po chwili został tylko smak goryczy i cichy płacz. rzeczywistośc była zbyt przytłaczająca./ ziuump
|