środek nocy , a ona siedzi na śrdoku pokoju ze zdjęciami . było ich pełno , leżały wkoło niej a na każdym z nim znajome twarze ludzi , ludzie z którymi była szczęśliwa bądź dalej jest , ludzi których już nie ma obok i tych którzy zranili . oglądając każde z nich odlatywała na chwile wspominając przeróżne sytuacje , zdażało sie że łzy same napływały do oczu a uśmiech przychodził razem z nimi . w końcu znalazła te które było widocznie najważniejsze , to te na którym była ona i ludzie za których oddała by życie . patrząc na nie w głowie miała sytuacje kiedy każdy mógł na każdego liczyć , kiedy przychodziły chwile w których nie dawała rady a oni siedzieli obok i podawali piwo mówiąc na ich rozumowanie mądre słowa . pamiętała także te momenty kiedy każdy miał uśmiech na twarzy a w oddali leciał bit zapuszczany z telefonu . właśnie za takie chwile trzeba być wdzięcznym , i dążyć do tego by było ich więcej .
|