Przyjdę do ciebie dziś...nocą... przez mgłę gęstą jak mleko... przyjdę do ciebie boso... przyjdę choć jesteś daleko... i nie będę miała nic na sobie.... prócz przeźroczystej jak pajęczyna sukni.... prócz wiatru we włosach... i kropli rosy na rozgrzanym ciele... oprócz czerwieni spragnionych ciebie ust... i... stanę w progu u twych drzwi... i zobaczysz jak jasne światło księżyca przenika moją suknię... będziesz widział dokładnie każdy z moich kształtów... każdy mój ruch... i poczujesz jak płonę... jak drżę kiedy mnie dotykasz...
|