[ CZĘŚĆ 1 ] siedząc z przyjaciółką na parapecie , zapytałam : pamiętasz wiersz z mojego pamiętnika ? twarz ułożoną z lini na mych dłoniach ? tego który miał stanąć na przeciwko mnie ? otóż zjawił się ... - Co ? ! jak to ? ! o czym ty mówisz ? ! zdenerwowana krzyczała . - cichoo .. uciszałam ją mówiąc dalej , kiedy wyjeżdżałam wyraźnie widziałam swoją przyszłość , przez chwilę nacieszę się życiem a potem wrócę do szarej rzeczywistości .. Pogodziłam się z losem , nie wiedziałam że będzie inaczej . Zjawił się jak huragan i porwał mnie jak słuchy liść . / niżej jest część druga .. chill.out .
|