- proszę. -powiedziała wręczając mu filiżankę gorącej czekolady z uśmiechem na twarzy.usiadła koło niego i upiła łyk z własnej. -dziękuję kochanie. -wyszeptał uśmiechając się swoim szarmanckim uśmieszkiem.patrzyła jak powoli delektuje się napojem.zawsze z doskonałością obserwowała jego niezwykłe usta. -ubrudziłeś się! -krzyknęła,zaczynając się śmiać. -gdzie? -o tutaj.powiedziała wskazując na jego wargę.uniósł dłoń,aby zetrzeć czekoladę.zaprotestowała. -zostaw. ja się tym zajmę.pocałowała go. -wiesz co? lubię się brudzić. -powiedział,odkrywając swój śnieżnobiały uśmiech. -wiesz co? lubię takie czekoladowe pocałunki. -odpowiedziała,wtulając się w jego ramiona.
|