Leżała na podłodze ze słuchawkami w uszach słuchając muzyki, zdawała sobie sprawę, że życie zaczęło ją przerastać, że tak naprawdę nic w tym cholernym życiu nie osiągnęła, że jest niczym, małą istotką która nie ma nic.Łzy zaczęły napływać do jej oczu i po tylu miesiącach walki ze sobą samą wreszcie spłynęło z niej wszystko, wszystkie rozczarowania, lęki, niepokoje, błędy.Miała dość rzeczywistości, dość wszystkiego co ją otacza, bezsilności która ją ogranicza./ladyingreen
|