siedzieliśmy w parku, koło boiska, było gorąco, w tle leciała nuta ostr, było miło, romantycznie, ciche pocałunki, słodkie słowa, jak w filmie, aż mało prawdopodobne, że ja z nim, że my. Jego słowa, że zależy mu, że nie chce żebym kiedykolwiek przez niego cierpiała, był tak przekonywujący, że nie zawahałam się mu uwierzyć w to, byłam szczęśliwa przez.. kilka dni, na pożegnanie buziak i słowo kocham Cię. Kilka dni później, zero kontaktu zero wszystkiego, poznał kogoś innego. Pierdolony dupek bez uczuć./ olkin
|