po trzech latach spotkała go na ulicy ale wtedy była już w trzeciej klasie gimnazjum . powiedzieli sobie cześć i zaczęli rozmowę on: ale się zmieniłaś ona: no tak ale w jakim sensie ? on: w sensie że stałaś się bardziej dziewczęca i na topie ona: no tak ale nadal jestem tą samą osobą on: z tego cieszę się najbardziej . gadali tak przez 90 min. i wtedy on: może zaczniemy od nowa ona: nie wiem czy nam się uda on: ale ja już nie wyjadę nigdzie przeprowadziłem się znowu tutaj ona: no to możemy spróbować I TAMTEGO DNIA GADALI I GADALI POTEM PISALI NA GG AŻ ONA USNĘŁA PRZED KOMPUTEREM A ON ŻAŁOWAŁ ŻE NIE BYŁO GO PRZEZ TEN CAŁY CZAS I MIAŁ NADZIEJĘ ŻE TEN STRACONY CZAS SZYBKO NADROBIĄ..
|