ze łzami w oczach wpadam na lekcje, - dzień dobry, przepraszam za spóźnienie - usiadłam w ostatniej ławce i włożyłam słuchawki w uszy, nic nie miało znaczenia, chciałam zapomnieć o wszystkim, a gdy zauważyłam jak baba od historii się na mnie gapi jakby na coś czekała. - słucham ? - co Ty teraz robisz dziecko ?! - no słucham. - ale chyba nie mnie! - no chyba nie. - spojrzała na mnie jak na jakiegoś debila. mnie jednak to nie obchodziło, chciałam aby ten dzień dobiegł już końca, wróciłam do domu, rzuciłam torbę na podłogę, z głośników słychać było Trzeci Wymiar. ja zmęczona życiem i związanymi z nim problemami położyłam się na łóżku powoli odpływając w krainę snu / zolzi
|