w środku tak jakoś pusto... takie dziwne echo, jak studnia bez wody. dużo dzieci nad tą studnią. ściskają w dłoni małego kamyczka. wrzucają na trzy. nasłuchują. długo, długo, bardzo długo nic nie słychać. czekają na chlupnięcie. nie ma go, brzdęk. brak wody, pustka. studnia codziennie bd się wypełniać kamyczkami, coraz to nowe dzieci bd przychodzić wrzucać swoje kamyczki. co dzień bd ich więcej i więcej. aż w końcu studnia nie bd pusta. /404error
|