(...)dzisiaj każdy z nich jest mi obcy. Są ludźmi, którzy odwrócili się ode mnie, gdyż ich małomiasteczkowy system wartości nakazywał potępienie kobiety zakochanej w niewłaściwej osobie. Kobiety, która przez krótką chwilę czuła się jak osoba trafiająca do raju. Nigdy przedtem nie czułam się zarówno tak pusta, ale i tak pełna. Miałam wszystko nie mając nic.
|