Nie jestem takim czystym dzieckiem jak wtedy.
Moje płuca to syf, a serce możesz już przebić.
Nie mam nadziei już,
nie wiem co to znaczy ból
i jak kiedyś nie płaczę już,
raczej pół litra na smutki.
A mój organizm raczej nie stroni od wódki.
Mają rację, że mój charakter jest trudny.
Raczej nie będę przez to zarywać nocek,
choć je zarywam i już nie wiem czy to ty jesteś powodem.
Raczej zmieniłam się doszczętnie,
to widać ewidentnie,
choć cały czas odnajduję w muzyce siebie.
|