Jesli przyjedziesz,
to prosze,
w progu zdejmij buty
i wchodz powoli,
bym mogla nacieszyc sie toba
jak odkrywanym miastem
przebiegac ogrodami
odpoczywac w cieniu,
w kosciolach kryc sie przed zgielkiem,
blakac po zaulkach
monety wrzucac do fontann.
I wracac bez konca....
|