jesienny wieczór. za oknem ciemno. sam na sam ze swoimi myślami. kocham jesienne wieczory, kocham jesienny wiatr, który owiewa moją zmęczoną od myśli głowę. jednak nie lubię tego, że jesienią przychodzi czas refleksji, kończy się spontaniczność i szaleństwo jaką nosi ze sobą lato. zaczyna się melancholia, cisza i miliony myśli. o tym co było, jest i co będzie. serce zaczyna wypełniać strach.
|