|
- przestaniesz go kochać. on, albo Ja. - wybuchnął na mnie przyjaciel. ' słucham? mam wybierać między Tobą, a nim? skąd mogę wiedzieć, czy wtedy nie popełnię błędu? rozumiesz nie mogę, ale w sumie. jeśli stracę Ciebie to może nie pożałuje. prawdziwi przyjaciele, nie każą wybierać, pomiędzy zakochaniem, a przyjaźnią. ' - syknęłam. ' żebyś się nie zdziwiła, że będziesz potrzebowała, aby wbić mi pod kołdrę, i zacząć przez niego płakać. ' - wypominał mi. ' wiesz, co? nie wbije już nawet, aby zapytać, czy nie potrzebujesz chusteczki, jak będziesz zupełnie zdrowy, aby zobaczyć Twój uśmiech. ' - wyrzuciłam mu prosto w oczy. spuścił głowę w dół, a Ja wpatrywałam się w niego. ' a chcesz moją bluzę? ' - spytał. 'od razu zarzucił ją, na mnie. ' zazdrosny jestem. chciałbym, abyś Ty mnie tak kochała jak jego. - przyznał się. ' przestań, damy radę. ' - uśmiechnęłam się. stanęłam do niego tyłem. po moim policzku popłynęły łzy, wiedziałam, że sama siebie okłamuje. / szloch
|