Totalnie ją olał. Uciekał spojrzeniem, nie chciał rozmawiać i zachowywał sie jakby nie istniała. Niesamowicie ją to bolało. Co chwile, niekontrolowanie rzucała mu krótkie spojrzenia. Jej niebieskie oczy przepełnione smutkiem i żalem przeszywały jego duszę na wskroś a on za każdym razem odwracał wzrok, jakby kompletnie nie interesował go ten ból w jej spojrzeniu. Bolało ją to. Bolała ją ta utrata przyjaciela. Bo niewątpliwie takim zachowaniem ją tracił. / rebelangel
|