Ile można zmywać makijaż za pomocą łez, które zostawiają czarne smugi na zapuchniętych policzkach, ile razy można przymykać powieki, żeby na chwilkę ujrzeć Jego postać, ile można w kółko słuchać tej samej piosenki, bo On ją tak bardzo lubił, ile razy można czytać tą samą stronę książki, bo niespodziewanie pojawia się natłok myśli związanych z Nim, ile razy można sprzątać pokój, aby chodź na chwilę zapomnieć, ile można wmawiać sobie że tak na prawdę On istnieje..?
|