stąpałam ciężkimi glanami po korytarzu czując na sobie wszystkie wpatrujące się ze zdziwieniem gałki , szmery , chichoty pustych panienek , przystanęłam i powoli na pięcie się odwróciłam , ku zdziwieniu uśmiechałam się szeroko od ucha do ucha pokazując im wszystkim środkowy palec . zarzuciłam wyżej plecak na ramieniu , pociągnęłam jeszcze raz nosem , udałam się w stronę wyjścia robiąc mnóstwo hałasu , wypchnęłam energicznie drzwi i zaczerpnęłam świeżego powietrza zapominając o wszystkich problemach dających mi w kość.
|