Pamiętam moment, gdy po raz pierwszy Cię zobaczyłam. Bawiłam się wtedy klockami z nowo poznanymi koleżankami, gdy Ty weszłaś przez niewielkie drzwi przedszkola. Miałaś na sobie dość długą czarną sukienkę i włosy takie jak teraz. Twoje imię pewnie jak każdemu dziecku, skojarzyło mi się z sarenką. Po Twoim wejściu odwróciłam głowę. Nigdy nie przypuszczałam, że mogłybyśmy się zaprzyjaźnić. Przecież byłaś ze starszaków. A tu, po 8 latach - najlepsze przyjaciółki. Popatrz. Ktoś musiał to przewidzieć, że sprawił, iż ta chwila szczególnie utknęła mi w pamięci. Twoje odejście też będzie czymś niezwykłym, lecz tego nie zapamiętam. Bo kto pamięta swoją śmierć ? / xfucktycznie.
|