' Szła zadowolona korytarzem, mijała go... miała nadzieje, że on się odezwie ... przeszła i nic ... odwróciła się i zobaczyła jak On stoi z kolegami i patrzy sie na nią i sie śmieje ... Ona pomyślała że chyba sobie z Niej kpi ;C pomyślała ze da sobie z nim spokój.. Zaszła do domu smutna i zraniona ... chciała się pociąć ponieważ On bardzo duzo dla niej znaczył .... Kiedy właśnie cięła sobię rękę zadzwonił telefon... sięgnęła po niego ostatnimi siłami ;< w wiadomości było napisane ... ''Hej kochanie :*** to ja A . Chciałem zapytać czy chcesz ze mną być " Ona zamknęła oczy, po policzku spływały jej tylko łzy i rozmazany tusz ... Na drugi dzień każdy w szkole gadał o Tym , ze ona nie żyje... a chłopak postanowił dołączyć do dziewczyny ... rzucił się z dachu budynku i umarł ;<
|