Wpadła do łazienki po czym złapała się za usta, krzykła i zaczeła płakać. Schyliła się nad córką, i zaczęła do niej wołać ' Ewelina , Ewelina obudź się słyszysz wstawaj! ' zapłakana matka nie wiedziała co robić sięgneła po telefon i zadzwoniła po pogotowie. Po pięciu minutach zadzwoniła do drzwi goście od pomocy ratowniczej .. otworzyła drzwi, jeden z nich powiedział gdzie ona jest? tam, niech pan idzie za mną szybko, ona może umrzeć moja córeczka,biedna córeczka' . Wzieli Ewelinie do szpitala, ratowali ją jak mogli, ale nie udało się jej uratować. Matka siedząca na korytarzu martwiąc się losem jej córki. strasznie się denerwowała. Lekarz wyszedł z sali, matka podeszła do niego i mówi ' co z nią? żyje? co jest z moją córka! ' Lekarz mówi załamany ' przykro mi proszę pani, robiliśmy co w naszej mocy, ale niestety nie udało nam się jej uratować zbyt dużo krwi zostało wylanej przykro mi ' matka zaczeła okropnie płakać i klnąć na cały szpital . Część10
|