czekała na wiadomosc od niego od kilku godzin. martwiła się. miał rozmówić sie z jakimś nieciekawym typem. uwazala ze nie jest to najlepszy pomysł. nie lubila kiedy mieszał sie w jakies brudne interesy. był już wieczór. poszła wziąc prysznic. nie spieszyła się, to był jej sposób na odprężenie się. w samym reczniku weszla do pokoju. zobaczyła go siedzącego na fotelu. patrzył na nia tym swoim niewinnym wzrokiem. miał rozciętą brew. chciała mu zrobić opatrunek. jednak on był szybszy złapał ja za rekę , posadził na kolanie i namiętnie pocałował. w jej oczach pojawiły się łzy. szczególnie zapamiętała słowa , które wyszeptał jej do ucha : " kochanie, to koniec naszych problemów" / madziaa657
|