Miałyście kiedyś pierścionek zaręczynowy na palcu...
Uwierzcie, że nie jest to "fajny dodatek" są to obietnice, radości, uśmiech, smutki, rozstania powroty, te wszystkie lata, Jego uśmiech, Jego łzy, Jego zdenerwowanie, pierwszy pocałunek, pierwsza razem spędzona noc, tęsknota za Jego ciepłem, Niesamowita radość gdy wraca, wspólne kolacje, obiady, w końcu śniadania. Jest to pierwszy raz gdy złapał Cię za rękę, są to kłótnie i przebaczenia. W tym cholernym pierścionku mieszczą się lata waszego wspólnego życia - wszystko.
I nagle wszystko się kończy oddajesz pierścionek i nie jesteś niczego pewna... wszystko co było oczywiste zaciera się... to koniec...
|