on jedynak sam bez siostry i bez brata
rodzice zmarli na raka za małolata
wiem przykra strata wieżyc jednak nie przestał
do 18 roku życia mieszkał w domu dziecka
nie było mu lekko dobry chłopak był bez kitu
był bardziej dojrzały od swoich rówieśników
inni żyli z dnia na dzień kradli by przeżyć
on brał co daje życie i wciąż nie przestawał wieżyc
|