podczas gdy czesc siegala szczytu reszta byla na dole
on z nadzieja jak zwyle szybkim krokiem szedl na kolej
niespodziewal sie ze tego dnia do pracy nie dojdzie
ze szczescie doslownie bedzie lezec na jego drodze
ona jak kamień Zarazem jak zapach kwiatu
obok niej on ten głos syren i mnóstwo gapiow
bez wahania zawiozl ja do szpitala bo tak trzeba
od tamtej pory ona byla czescia jego nieba
|