Już jest dobrze, ale gdy widzę te blizny na rękach to czuję żal, żal do samego siebie, za to że byłem taki słaby i dałem się pokonać miłości. Płakałem, piłem, ciąłem się, wręcz traciłem zmysły. Ona to widziała, ale mimo wszystko raniła nadal. Niszczyła mnie każdego dnia coraz bardziej, nie umiałem już sobie z tym radzić, miałem zajebistą ochotę się zabić, ale wiedziałem że dla pewnych osób warto żyć.Nie byłem już z nią szczęśliwy, ale nie potrafiłem od niej odejść, w końcu sama mnie zostawiła, a ja z czasem nauczyłem się normalnie funkcjonować. Pomimo tego wszystkiego nie żałuję, że ją poznałem, bo teraz wiem że kobiety też potrafią wykurwiście ranić./rapoholiiik
|