I wiesz co sobie uświadomiłam, gdy tylko wybudziłam się z mojego osobistego koszmaru? Że nie byłeś wart mojej mokrej poduszki co noc, tych dni, które przeżywałam czując się jak wyprana lalka. Bez uczuć. Omijając moich przyjaciół szerokim łukiem, bo czułam się nieswojo, gdy oni byli uśmiechnięci i szczęśliwi. Ale nastąpiły zmiany i znów na moje wargi wpływa lekki uśmiech, a przyjaciele witają mnie z otwartymi ramionami. I tak oto powróciłam . ||| melodie
|