Balet, niezapomniany balet. Chłopak? Jak każdy inny, a może bardziej czuły? Jak to się stało, że zgodziłam się, by mnie pocałował? Szczerze, to nie pamiętam. Jednak chęć zabawienia się nim na dłużej, była silniejsza. Zgodziłam się. To wszystko miało trwać tylko tydzień, ale nie popuścił i przyjechał. Kolejna spędzona wspólnie noc i ten brak uczucia - zabijał mnie. Myślałam, że to koniec, ale przyjechał po raz kolejny.. Noc niczym z bajki, nie myślałam już o niczym, liczyła się tylko chwila, jednak i ona nic nie zmieniła. Nie zapomnę jednak tego jak rano gryzłam się z myślami, aż do momentu wejścia do mojego pokoju.. Spał tam. Jednak słysząc, naciśnięcie klamki, otworzył oczy, a pode mną kolana się ugięły. Wyglądał tak cudownie. Leżał na plecach, okryty do połowy, a na jego twarzy malował się półuśmiech.. Wtedy doszło do mnie, że jednak nie jest mi obojętny. A teraz? Teraz czekam tylko do kolejnej soboty, by znów go zobaczyć.
|