Pamiętasz pierwsze spotkanie ? . Ten pierwszy raz kiedy odprowadziłam Cię do domu ? . Wtedy między nami była taka nieśmiałość , zawstydzenie . Pierwszy raz w życiu tak się czułam . Przy Tobie wyciszam się , staje się spokojna . Zmieniłaś mnie , Nie wiem czy na lepsze , ale zmieniłaś . Pierwsza rozmowa przez tel do godziny 3 rano , pierwsze esy . W końcu pierwsze "Kocham Cię" . Te pierdolone , najprawdziwsze i najszczersze Kocham Cię ... I ta niepewność czekania na odpowiedź . Minuty ciągnęły się w nieskończoność . W końcu wibracja telefony i jedno zdanie , które sprawiło , że ta zwykła noc zmieniła się w najszczęśliwszą w moim życiu . Wtedy wszystko było takie łatwe , jednak z biegiem czasu te jebane "coś" co jest między nami zaczęło mnie niszczyć . Jestem jak ćpun . Wiem , że mnie zabijasz , ale nie mogę Cię zostawić , nie potrafię . Jest mi z Tobą cudownie , kocham czuć Ciebie obok siebie . Kocham Twoje usta , Twój brzuch , całe Twoje ciało .
|