kolejny taki dzień. siedziała i pustym wzrokiem patrzyła w sufit. w głowie tłukły się jej tylko jego słowa- 'to koniec mała, ten związek nie ma przyszłości'. Przypomniała sobie jak stała i patrzyła gdy odchodził.
Wstała z łóżka. Ubrała buty, poszła do sklepu. musiała się po prostu czymś zająć. Idąć spoglądała na park. Zauważyła go. Wtulonego w jakąś blondyne której szeptał coś do ucha. Uśmiechali się.
Wróciła się do domu, nie dałaby rady spojrzeń nikomu w oczy, łzy płynłęy jej po policzkach. Weszła na górę, wyciągnęla kartkę papieru napisała krzywo kilka wyrazów ''Przepraszam, nie dałam rady." Stanęła na taborek i zarzuciłą sznurek na szyję. Pchnęła lewą nogą krzesełko, które z hukiem upadło. Odeszła./ happy_love
|