Spotykaliśmy się kilka razy w tygodniu, graliśmy razem w koszykówkę, chodziliśmy do kina, śmialiśmy się, przesiadywaliśmy całe dnie na dachu jego domu, podziwialiśmy wspólnie zachód słońca. Wystarczył tylko jeden raz, jedno głębokie spojrzenie w jego oczy, by z przyjaźni zrodziło się coś więcej.
|