Mówi , że mu nie zależy. Ale gdy zobaczył mnie wybiegającą z płaczem ze szkoły w środku lekcji , bez zastanowienia wybiegł za mną mając na sobie tylko lekką , przewiewną koszulkę , chociaż na dworze było niecałe 8 stopni. Biegnąc naciągnął mięśnie , rozchorował się od zimna i zawalił najważniejszy przedmiot. Przeze mnie. Ale nadal twierdzi , że mu nie zależy i jestem tylko koleżanką.
|