jest zawsze ze mną i stoi za mną murem. zawsze odprowadza mnie pod sam dom, bo wie jak bardzo boję się wracać do domu, kiedy jest w cholerę ciemno. kiedy tylko powiem, że mi zimno to od razu czuje na sobie jego ciepłą , po kolana bluzę. kiedy mówię mu , że mam dość i nie daje rady to zawsze poprawi mi humor, robiąc z siebie idiotę żeby tylko pojawił się na mojej twarzy uśmiech. mogłabym zadzwonić do niego nawet teraz o godzinie 00:24 powiedzieć, że go potrzebuje a on zapewne by za dziesięć minut stał pod moim domem. przytulamy się i może zachowujemy się jak para ale to tylko przyjaźń i nawet nie dopuszczamy myśli, że moglibyśmy być parą. i właśnie jego mogę nazwać przyjacielem.
|