a jak już nie mam co robić, bo nie ma cię przy mnie, przeglądam nasze rozmowy, przypominam sobie każde spotkanie, każde spojrzenie, każde zetknięcie ciał. Jest cudownie, nienawidzę weekendów, kocham poniedziałki. Jesteś tak samo denerwujący jak ja. Nie wytrzymujemy ze sobą piętnastu minut, a bez siebie sekundy. Już nie mogę się doczekać aż zaczniesz się chwalić strzeloną bramką. Z utęsknieniem czekam na kolejny raz jak odprowadzisz mnie na przystanek i powiesz "do jutra".
|