czasami tak ma. musi gdzieś wyjść tak by nie zwariować w czterech ścianach. idzie wtedy gługą ulicą. nie przeszkadza jej chłód odczuwalny na skórze. a czasami też gorąc. o prostu idzie. prosto , nie ogladając się za siebie. trasa wycieczki świeci pustkami. dlaczego ? być może dlatego iż w jej życiu nie ma już nikogo kto by był przy niej zawsze i wszędzie gdzie kolwiek będzie. nigdy już nie usłyszy od nich ciepłych słów czy też cholernego opieprzu. strasznie jej tego brakuje. myśl że ich już nie ma doporowadza do szału. / ziuump
|