ile jeszcze będzie tych upadków? ile jeszcze bólu, krzyku, łez i rozpaczy? ile zwymiotowanych obiadów, śniadań wyrzuconych do kibla? ile poważnych rozmów, ile tłumaczeń i namów do poprawienia się? w konsekwencji ile nienawiści i bezradności? jak długo masz mnie dalej wystawiać na próbę, okrutny świecie ?
|