Modliła się uparcie do Boga, by sprawił, żeby znowu ją pokochał, by znowu mogła się do niego przytulić, czuła się jak kretynka, bo sama w niego nie wierzyła, ale czuła się już lepiej. Nie zauważyła kiedy zrobiło się ciemno. Przerażona wstała i otrzepała sukienkę. Coś złapało ją za rękę i mocno pociągnęło do siebie. Jej twarz wtuliła się w męski korpus, który pachniał perfumami playboya, i papierosami. Wiedziała, że to on, szukał jej. Jej ręce oplotły jego szyje, a usta złączyły się w jedno. / i_need_you_now_x33
|