Niedziela jest tak cholerenie chujowym dniem, że nie da się tego opisac.
Nie nawidze .. dziś marudze, wszystko mi nie pasuje, nie moge patrzeć na siebie w lustrze,
nie mam ochoty z nikim rozmawiac, ii kurwa jakoś mnie to nie pociesza,
bo jutro poniedziałek. Nie ogarnełam historii ani geografii.
Także peace dla mnie.i chciałabym dostać takiego kopa w dupe, żebym wkońcu
uwierzyła w siebie i żebym myślała pozytywnie. Narzie w słuchawkach pih i gorąca herbata.
|