|
- a co na to twoi rodzice? pozwolą ci ? - pytał. - jezu, proszę pana, moja dziewczyna leży nieprzytomna w karetce, a pan mnie pyta o takie błahe rzeczy ! zadzwonię do nich i im o wszystkim powiem, jestem prawie pełnoletni ,a teraz jedźmy już, bo tu chodzi o jej życie, a nie o kupno nowej sukienki ! - krzyczał poirytowany. - wsiadaj - powiedział lekarz. pojechali. sygnał karetki tak bardzo go dołował. przez głowę przechodziło mu mnóstwo myśli, jednak przerwał je głos pielęgniarki. - jesteśmy na miejscu, proszę wyjść i pójdziemy na poczekalnie. później powiemy ci o wszystkim. - mam tam iść sam ? - nie pójdę z tobą, nie mogę zostawić cię w takim stanie. powiedz mi co się dokładnie wydarzało - poprosiła go pani. opowiedział wszystko z dokładnymi szczegółami. - już wszystko wiemy - przerwał lekarz, wchodząc na korytarz - twoja dziewczyna odzyskała przytomność. straciła ją, bo czymś się zdenerwowała, co w jej stanie zdrowia jest zabronione. - poinformował [cz3] / mojekuurwazycie
|