Mówią o niej, że zimna, nieczuła. Że sprzedała duszę za kolczyki z diamentami. Że śmiech ma okrutny, perlisty donośny. A ona płacze dopiero, gdy jest sama. Gdy nikt nie widzi. Miejcie litość dla tych najtwardszych i spuśćcie ich czasem z oczu. Oni też potrzebują chwili przerwy, by nauczyć się tekstu na kolejna scenę, by zmyć makijaż, by spokojnie usiąść na krześle i patrzeć w ścianę, na której było lustro, a teraz już nie ma nic.
|