Przynieś tanie wino, paczkę Viceroy'ów i owocowych żelek. Usiądź na przeciw a ja zacznę mówić. Opowiem ci o nocach gdy cholernie cierpiałam, o dniach, które przeleżałam w łóżku płacząc za Tobą. Opowiem ci jak cię kochałam i jakim jesteś skurwysynem. A potem zasnę. Gdzieś w okolicach nogi od stołu. Z butelką po winie w jednej i niedopalonym papierosem w drugiej ręce. Okryjesz mnie kocem i wyjdziesz a ja znów zostanę sama. | psychiczna_s
|